środa, 4 marca 2009

Martyna na czarno-biało.




...moja obróbka czarno-białych zdjęć to w dalszym ciągu walka z wiatrakami... i własnymi niedociągnięciami technicznymi... ale nie poddaje się!
Wszystkie trzy obrazki oświetlone były tylko naturalnym światełkiem z okienka...
Duże brawa dla Martynki za wytrwałość ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz