Nauka czytania.

...w szkole język angielski ale w domciu pilnie szkolimy język ojczysty...




...nie zawsze całkiem poważnie...




...ważne, żeby dobrze się przy tym bawić! ;-)

Gosia portretowo II.

Oberwało mi się ostatnio od Siostry za to, że wrzucam same portrety mimo, iż wokoło mamy mnóstwo ciekawych terenów do pokazania...
Portretować będę dalej ;P ale obiecuję, że jak tylko wróci lepsza pogoda to zabieram aparat na spacer ;)

Tymczasem jeszcze jeden... ;)

Przytulanki.

Gosia portretowo...

Martyna ze spaceru...

...tak, tak... wiem, to zdjęcie przewinęło się już wcześniej ale, że jest to jedno z moich ulubionych to (z braku nowych) poświęciłem dla niego jeszcze jednego posta...

Plac zabaw.

W końcu przestało padać więc czas pozwiedzać okolicę...

Córcia.

Małpiatki...

Jeszcze taka tam jedna starsza fotka...
Dzięki dociekliwości Gosi i pomocy Julii Molner w końcu wiemy jak dorzucać zdjęcia w pełnym formacie! ;)

Steve McCurry

Chyba nie ma osoby, która nie słyszała o National Geographic. Dla mnie osobiście, zapewne dla wielu innych również, ich magazyny a w szczególności zawarte w nich fotografie były bezpośrednią przyczyną zarażenia się fotografią. Fascynuje mnie sposób pracy fotografów NG, ich dogłębna znajomość tematu, mistrzowskie operowanie obrazem i magiczna wręcz zdolność przeniesienia widza w miejsce, z którego pochodzi dana fotografia.

Jedną z legendarnych już postaci National Geographic jest fotograf Steve McCurry. Nawet jeśli jego nazwisko nie zapala żadnego światełka w główce to jego zdjęcie młodej afganki o zielonych oczach napewno kojarzy wiele osób. Jest to jedno z najbardziej "chwytających" zdjęć kiedykolwiek zrobionych. Jego mistrzowstwo operowania światłem i kolorem jest dla wielu niedoścignionym wzorem... dla mnie również...
Dla zainteresowanych tematem link do oficjalnej strony Steva McCurry, tylko bądźcie przygotowani na przeniesienie do innych miejsc i czasu.

Gorąco polecam:

Steve McCurry Photography

Sierpniowe "Życie Warszawy"...

To taki mały secik z sierpnia zeszłego roku, z naszego ostatniego pobytu
w Warszawie. Przy okazji chcieliśmy jeszcze raz podziękować Elce i Jarkowi
za super gościnę i rewelacyjne zorganizowanie czasu ;-)

AF Micro Nikkor 60mm f/2.8D

Szerze, to moje ulubione szkło portretowe. Bardzo ostry i kontrastowy obraz
już od maksymalnie otwartej przysłony. Nie zastąpi on Nikkora 85mm
ale stanowi dobrą alternatywę dla osób, które lubią portretować ludzi
ale również kwiatki i robaczki a budżet nie pozwala na zakup innych obiektywów.

Portret żony.

Martyna na czarno-biało.

...moja obróbka czarno-białych zdjęć to w dalszym ciągu walka z wiatrakami... i własnymi niedociągnięciami technicznymi... ale nie poddaje się!
Wszystkie trzy obrazki oświetlone były tylko naturalnym światełkiem z okienka...
Duże brawa dla Martynki za wytrwałość ;-)

Puchar Michała...

To był naprawdę wyjątkowy dzień dla Michała...
Po wielu tygodniach treningów wreszcie upragniony puchar za ładne czytanie przyniesiony ze szkoły! Dumy i radości nie było końca ;-)

Portret rodzinny.

Zdjęcie uchwycone podczas wczorajszych urodzin naszego małego Gagatka ;-)
Zastosowałem tutaj lekkie wypełnienie fleszowe błyskiem odbitym od sufitu i ściany po prawej stronie. Głównym źródłem światła było jednak duże okno znajdujące się z tyłu za moim lewym ramieniem...